Kate Middleton jest promowana przez PR-owców na skromną i gospodarną księżną, która nie wydaje na swoje stroje fortuny. To ważne, szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego, a także kryzysu monarchii w ogóle.
Tym razem żona księcia Williama nieco "podpadła" mediom na Wyspach - wystąpiła w tej samej sukience na dwóch imprezach, dodatkowo w krótkim odstępie czasu. W różowej kreacji z plisowanym dołem z domu mody Emilii Wickstead zaprezentowała się najpierw niecałe dwa tygodnie temu podczas oficjalnego przyjęcia na zamku Windsor. Po raz drugi z kolei we wtorek, na bankiecie w pałacu Buckingham. W roli dodatku wystąpił kapelusz w podobnym kolorze.
Przypomnijmy, że sukienka kosztowała 1200 funtów, czyli około 6500 złotych.
Myslicie, że to "wpadka", czy celowa manifestacja, że nie zamierza zakładać swoich strojów tylko po jeden raz?