Mimo przebytego niedawno odwyku, piosenkarka ma problemy z trzymaniem się z dala od alkoholu. To nie jedyne jej zmartwienie, ale to już nas wcale nie dziwi.
Jak podaje bardzo dobrze poinformowane źródło magazynu Star: Britney znowu dużo pije, rzuca się w wir zakupów i objada się do tego stopnia, że jej figura po zabiegu odsysania tłuszczu jest już tylko wspomnieniem. (...) kilkukrotnie widziałem ją jak wlewała alkohol do puszek z napojem energetyzującym.
Następnie dodaje: Britney żąda podawania alkoholu w karafkach, a nie w butelkach. Raz kelnerka pomyliła się i przyniosła do stolika butelkę. Brit chwyciła ją za ramię i powiedziała, że nikt nie może jej z tym zobaczyć.
Magazyn zamieścił też relację świadka zdarzenia, które miało miejsce 25 czerwca w klubie nocnym Joseph w Los Angeles.
Spears rozebrała się tam do filoletowego biustonosza, tańcząc przy tym i śpiewając do własnych piosenek, które ze sobą przyniosła, a następnie zaczęła podrywać DJ-a Erica Cubiche, nie zważając na to, że jego narzeczona była w pobliżu. Ponoć ta ostatnia podeszła do całej sytuacji ze stoickim spokojem. Nic dziwnego, trudno upatrywać w Britney Spears poważnej konkurentki.