Leonardo DiCaprio z czasem z filmowego kochanka i idola nastolatek przemienił się w ulubionego aktora takich reżyserów, jak Clint Eastwood czy Martin Scorsese. Zanim jednak zaistniał dzięki Titanicowi i stał się ambitnym artystą, który przebiera w świetnych propozycjach filmowych, Leo również tułał się po serialach i niskobudżetowych produkcjach.
W wywiadzie dla Movieline David Hasselhoff wyznał, że w latach 90. DiCaprio starał się o angaż w… Słonecznym patrolu. Aktor przegrał jednak z Jeremym Jacksonem, który zagrał Hobiego.
Zobaczyłem Leonardo i powiedziałem mu: Wiesz, to była najlepsza rzecz, jaka cię spotkała! Nigdy nie zagrałbyś w Titanicu, gdybyś pojawił się w serialu. Dziś byłbyś Jeremym Jacksonem lub Davidem Hasselhoffem, którzy z trudem znajdują zatrudnienie - stwierdził brutalnie Hasselhoff.
Wyobrażacie sobie Leonardo biegnącego po plaży? DiCaprio grającego u boku, a raczej u piersi, Pameli Anderson? Przypomnijmy sobie tę kultową czołówkę i wyobraźmy wersję z nominowanym do Oscara aktorem: