Ilona Felicjańska kilku miesięcy bardzo zabiega o to, żeby znów być akceptowaną "na salonach". Oczywiście w Warszawie nie jest to trudne, nawet dla osoby tak skompromitowanej jak ona. Wystarczy pojawiać się na wszystkich imprezach i pozować do zdjęć. Ilona rzeczywiście pojawia się ostatnio na WSZYSTKICH. Aby poprawić efekt wyznała też, że znany polski fotograf wysłał ją do Grecji w roli prostytutki. Zobacz: "Zostałam wysłana jako DZIEWCZYNA DO TOWARZYSTWA"
Trzeźwiejąca na oczach całej Polski celebrytka postanowiła świętować swoje 39. już urodziny w ulubiony sposób – przy obecności fotoreporterów. Na imprezie zjawiła się w niebieskiej kreacji z bolerkiem zrobionym ze skrawków materiałów, które wyglądały jak pióra. Dobrała do nich torebkę z pawiem zrobionym z kryształów, a włosy zaplotła w kok.