Pisaliśmy niedawno o niepokojącym zachowaniu Britney Spears na planie drugiej edycji amerykańskiego X Factor. Osoby pracujące z gwiazdą są przekonane, że jest ona na granicy kolejnego załamania nerwowego. Piosenkarka robi sobie przerwy w trakcie castingów i wraca po kilkudziesięciu minutach. Wielu uważa, że nie jest gotowa na presję związaną z występem w takim programie.
Jak donoszą amerykańskie media, przerwy, jakie robi sobie Britney, to wynik jej choroby. Gwiazda ma ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi.
Została zdiagnozowana, gdy była nastolatką – mówi informator. Brała leki, które bardzo jej pomagały. Teraz nie może ich przyjmować, bo bierze inne medykamenty na swoje problemy psychiczne. Lekarze są zawsze za kulisami. Pomagają jej poradzić sobie z chorobą poprzez ćwiczenia. Jej jedzenie jest specjalnie przygotowane. Producenci wiedzieli, że coś takiego może się zdarzyć.
Miejmy nadzieję, że Britney jest pod lepszą opieką niż 5 lat temu. Wtedy skończyło się to tak: