Okazała się zbyt droga. Emitowany na antenie Polsatu serial został ostatnio zmuszony do cięcia kosztów. Magda zaś za jeden dzień zdjęciowy dostaje aż 10 tysięcy złotych. Producent uznał więc, że nie może pozwolić sobie na dalsze zatrudnianie tak drogiej gwiazdy. Postanowił zmienić scenariusz nowej, powstającej właśnie serii i oprzeć fabułę na perypetiach bohaterki granej przez Laurę Samojłowicz. Czyli jednak udało się jej wygryźć Cielecką.
Samojłowicz groziła niedawno odejściem z serialu. Nie wspominała wprawdzie o pieniądzach, lecz o "wypaleniu", ale widocznie jej strategia odniosła pożądany skutek. Z informacji Faktu można wnioskować, że aktorka nie ma szans na podwyżkę, za to ilość dni zdjęciowych z jej udziałem znacznie się zwiększy.
Cielecką zaś będzie można obejrzeć jedynie w kilku odcinkach nowej serii. Producenci nie chcą, by zniknęła z dnia na dzień, więc scenarzyści otrzymali polecenie stopniowego wygaszania jej wątków. Aktorka nie zostanie jednak na lodzie. Od września będą ją mogli oglądać widzowie Czasu honoru, gdzie wcieli się w postać komunistycznej urzędniczki.