Jeszcze pod koniec kwietnia National Enquirer pisał, że Jennifer Aniston miała ogromne trudności z zaakceptowaniem faktu, że jej były mąż i kobieta, która jej go odebrała, szykują się do ślubu (zobacz: "Padła na podłogę i płakała"). W tym tygodniu tabloid kontynuuje tę historię. Ponoć aktorka szybko się opamiętała i zdecydowała się pogratulować Angelinie i Bradowi zaręczyn.
Wysłała jej bukiet pomarańczowych lilii warty 1000 dolarów – mówi informator tygodnika. Chce, by wiedzieli, że nie żywi już do nich żadnej urazy.
Angelina postanowiła to wykorzystać i zaprosiła Jennifer na kolację w wakacje. Aniston będzie w Londynie kręcić swój nowy film, Miss You Already. Jolie przygotowuje się tam obecnie do swoich dwóch nowych produkcji. Mimo że publicznie udają przyjaźń, ma to być ich pierwsza konfrontacja.
Nienawidziły się od lat i długo myślały nad tym, co sobie powiedzą, gdy w końcu staną twarzą w twarz – mówi źródło. Angelina nie znosi Jen za to, że odgrywa rolę ofiary. Jennifer chce jej przypomnieć, że to ona najbardziej ucierpiała na tym wszystkim.