7 edycja You Can Dance była jedną z najbardziej udramatyzowanych w dotychczasowej historii programu. Byliśmy świadkami łzawych historii uczestników, dramatów, niezliczonych wzruszeń jurorów i prowadzącej. Jak argumentował Agustin Egurrola, pokazywanie często bardzo prywatnych przeżyć młodych tancerzy miało uwiarygodnić ich emocje w tańcu… Czasem aż za bardzo. Zobacz: Bezdomny z "You Can Dance" wcale nie jest taki bezdomny... (FOTO)
W finale zmierzyli się 16-letnia Ania Matlewska oraz 19-letni Brian Poniatowski. W pierwszym występie zaprezentowali się w hip hopie, czyli dla obojga „obcym” stylu.
To był bardzo fajny początek odcinka finałowego – stwierdził Michał Piróg. Wy się fajnie się bawicie, tym co robicie. Jego słowa potwierdziła Kinga Rusin: Pokazaliście wielką klasę.
W drugiej odsłonie Ania wykonała taniec współczesny z Kubą Jóźwiakiem, zwycięzcą 5. edycji. Piróg miał łzy w oczach mówiąc, że dziewczyna dorównała swojemu partnerowi. Brian zatańczył w tym samym stylu z Anią Andrzejewską, również zbierając bardzo pochlebne opinie.
Nie mogło zabraknąć również promocji Patrycji Kazadi, która po występach wszystkich dotychczasowych uczestników 7 edycji w choreografii grupowej musiała zaprezentować się również ze strony tanecznej. Wystąpiła więc z Roofim z 1 edycji, eksponując płaski brzuch.
Zapewne dużą radość sprawił jej fakt, że Egurrola ogłosił zwycięzcą jej kolegę, Briana, do głosowania na którego namawiała w poprzednich odcinkach.
Moje serce było z tobą od początku, teraz mogę to powiedzieć – mówił Agustin, wręczając chłopakowi czek na 100 000 złotych. Jestem dumny, że to ty pojedziesz do Stanów i będziesz tam tańczył.
Rzadko się tak zdarza, ale tym razem tak się zdarzyło: 7 edycję wygrał najlepszy tancerz – podsumowała Rusin.
Szczęśliwy Brian ogłosił ponadto, że razem z nim do prestiżowej szkoły tańca w Los Angeles jedzie również Karolina "Cuki" Dziemieszkiewicz, która odpadła dość niespodziewanie na długo przed finałem (zobacz: "Dziwna sytuacja. Odpadłam bez powodu!"). Jak przyznał, że przed programem zawarli "pakt", że jeżeli któreś z nich wygra, zabiera drugie ze sobą do Stanów. Niestety, kamery nie pokazywały już twarzy Ani, która zostanie w Polsce.
Jak sądzicie, czy Brian ma szansę na karierę? Koleżankę celebrytkę już ma.