Przez ostatnie kilka miesięcy Borys Szyc starał się unikać mediów. Prawdopodobnie chciał, by ludzie zapomnieli, że wystąpił w Kac Wawa, jednym z najgorszych polskich filmów ostatnich lat. Aktor unikał wywiadów, dziennikarzy i pojawiania się na bankietach. Chyba mu tego brakowało, bo przedwczoraj zaliczył aż dwie imprezy.
Najpierw wpadł na premierę spektaklu Kopenhaga w teatrze jego kolegi, Tomasza Karolaka. Później rozpiął marynarkę, ściągnął szalik i ruszył na after party po zakończeniu kolejnej edycji You Can Dance.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.