W 2008 roku Artur Boruc, który wtedy grał dla Celtiku Glasgow, odszedł od żony i związał się z Sarą Mannei. Był to jeden z głośniejszych tematów w polskich tabloidach. Brytyjskie gazety również rozpisywały się na temat związku, gdyż kochanka piłkarza była niegdyś związana z gangsterem, który odsiaduje wyrok za przestępczość zorganizowaną. Po rozwodzie sportowca sprawa ucichła. Nawet rozgoryczona była żona Boruca przestała komentować zdradę, której ten dopuścił się w kilka miesięcy po narodzinach ich syna.
Boruc i Mannei od kilku lat mieszkają w Glasgow, gdzie doczekali się dziecka i prowadzą jak na lubiącego wywoływać skandale piłkarza i dziewczynę "z przeszłością" całkiem spokojne życie. Dzisiaj z okazji inauguracji Euro2012 bramkarz przyleciał do Polski razem z Sarą, którą zabrał na imprezę Puma Social Zone.
Boruc z powodu picia podczas zgrupowania nie dostał się do reprezentacji, co skończyło się kłótnią z Franciszkiem Smudą. Zobacz: Smuda o Borucu: "ZACHOWAŁ SIĘ NIEGODNIE" Zapewne jednak będzie kibicował kolegom z drużyny z Sarą u boku.
Podoba Wam się?