To była tylko kwestia czasu. Grający Marka Mostowiaka Kacper Kuszewski postanowił pójść w ślady swoje serialowej żony i odejść z produkcji.
Kuszewski od dawna nie ukrywał, że męczy go granie w telenoweli, a swoją przyszłość wiąże z teatrem.
Przez najbliższe miesiące będę przede wszystkim pracował w teatrze. Do lipca mam próby w Teatrze Pieśń Kozła we Wrocławiu. W sierpniu jadę na trzy tygodnie na bardzo prestiżowy festiwal teatralny do Edynburga z nowym spektaklem opartym na motywach "Króla Leara" Szekspira - wylicza w rozmowie z Super Expressem. A w październiku planuję wyjazd na festiwal do Meksyku. Poza tym gram w Teatrze Roma przedstawienie pt. "Berlin czwarta rano". Z tym spektaklem też pewnie będziemy jeździć po Polsce.
Aktor skonsultował już swoje plany z producentami. Uprosili go jednak, by został jeszcze na najbliższe kilka miesięcy.
Kacper już od dawna zamierzał odejść z serialu - potwierdza osoba z produkcji. Producenci przekonali go jednak, aby poczekał jeszcze rok. Motywowali to głównie tym, że nie powinien odchodzić zaraz po odejściu Małgorzaty Kożuchowskiej. Serial straciłby wiarygodność.
Cóż, po śmierci Hanki w kartonach i tak nie jest już chyba zbyt wysoka. Ciekawe tylko, co po śmierci Kacpra stanie się z ich serialowymi dziećmi.