Wrzawa wokół ukraińskich feministek z organizacji Femen, które zrobiły happening przed Stadionem Narodowym przez meczem Polska-Grecja, nie ustaje. Kobiety uważają, że "główną ideą tych mistrzostw jest wykorzystywanie seksualne ukraińskich i polskich kobiet, oraz rozpijanie mężczyzn".
Z postulatów feministek postanowili zakpić artyści z kontrowersyjnej grupy The Krasnals. Na swoim blogu the-krasnals.blogspot.com opublikowali serię prowokujących zdjęć. Nie mniej prowokujący jest też opis porównujący artystów do prostytutek, a właściwie stawiący ich jeszcze niżej w chierarchii:
Euro to wymarzony czas aby sobie dorobić, w różnych dziedzinach, również na seksturystyce - czytamy na stronie. Wiele polskich kobiet liczy na zyski, i nie może doczekać się zagranicznych kibiców.
Również my, artystki, których dochody ze sztuki są zbyt niskie aby móc się utrzymać, czekamy na tę niepowtarzalną okazję. Dlatego nie zgadzamy się z akcją ukraińskich feministek Femen, które występują przeciw prostytucji podczas Euro – również w Polsce! Jeśli chcą się buntować w tej kwestii, niech robią to u siebie na Ukrainie, i nie wtrącają się w nasz biznes! Same zajmiemy się przywitaniem i ugoszczeniem kibiców i żadne feministki z Ukrainy nie muszą nas w tym wyręczać.
Nie uważamy ponadto, aby sprzedawanie swojego ciała było gorszą i bardziej poniżającą prostytucją niż np. tą, którą na co dzień uprawiają artyści wspierający poprawne ideologie, w zamian za sławę, rozgłos i – pieniądze. Wolimy być prostytutkami z krwi i kości a nie jak artyści z pierwszych rzędów kurwami systemowymi.
Dlatego z czystym sumieniem głosimy TAK dla prostytucji w Realu – NIE dla prostytucji w sztuce! Dlatego nawołujemy do tego, aby wszystkie feministki na czas Euro poszły do kuchni i dały spokojnie zarobić polskim dziewczynom.
Przypomnijmy też zdjęcia nagich feministek walczących z warszawską policją: Ukraińskie feministki pod Stadionem Narodowym! (ZDJĘCIA)