Jak można było się spodziewać, ekipa Pierwszej miłości stanęła murem za porzuconą przez Mikołaja Krawczyka Anetą Zając. Atmosfera na planie zrobiła się tak gęsta, że jego obecna kochanka i "ciało astralne", Agnieszka Włodarczyk, postanowiła zrezygnować z pracy, byle tylko nie widywać się z nastawioną do niej wrogo ekipą. Podobno decyzję podjęła po nieudanych próbach usunięcia konkurentki ze swojej drogi, tym razem nie w życiu a w serialu. W efekcie staje się coraz mniej lubianą celebrytką.
Aktorzy serialu w przeciwieństwie do Krawczyka, nie mają oporów przed tym by mówić o Zając dobrze.
Przemiła, dzielna dziewczyna z dużą klasą - powiedziała o niej niedawno Maria Pakulnis. Wyznała, że mimo 26-letniej różnicy wieku nawiązała się między nimi przyjaźń: Silną więź, nie tylko w przypadku ujęć do serialu, ale także poza planem odczuwam w kontakcie z Anetą Zając.
Cóż, może rozstanie z życiowym partnerem stanie się dla Anety początkiem wielkiej kariery? W show biznesie wiele jest takich przypadków, wystarczy wymienić Kingę Rusin, Joannę Koroniewską czy Halinę Mlynkovą.
Myślicie, że wyjdzie jej to w efekcie na dobre?