Piotr Kukulski z dnia na dzień stał się celebrytą. Co prawda raczej nieudanym, ale rozpoznawalnym. Wystarczyło wybrać numery telefonów polskich tabloidów, oskarżyć swoją siostrę Natalię, opowiadając trudnych relacjach w rodzinie. To zawsze działa. Zobacz: Kukulski ma żal do siostry
Kukulska długo odmawiała komentowania słów brata, aspirującego rapera. Do teraz. W wywiadzie z Galą twierdzi, że boli ją, że brat próbuje zrobić karierę w ten sposób:
Trudno się z tym pogodzić i być obojętnym, gdy ktoś bliski chce ugrać coś dla siebie twoim kosztem. Mnie to przerasta – mówi. Wiem, że na skandalu wywindować się najłatwiej. Takie są prawa kierujące współczesnymi mediami. On zawsze marzył o popularności. Kręciło go, gdy ktoś mnie rozpoznawał na ulicy: zawsze mówił, że kręci go ta cała otoczka, którą daje bycie znanym. Coś, co dla mnie jest czymś najmniej potrzebnym. Od dawna mnie namawiał, bym nagrała z nim duet, choć nigdy przedtem nie śpiewał.
Teraz to się zmieniło. Przypomnijmy pierwszy teledysk Piotra, w którym rapuje, że "on tu jest teraz panem" i, że "jak Chopin otworzy nam na świat bramę":