Wczoraj pisaliśmy, że Kora, nazywana obecnie "Olgą J.", została aresztowana za posiadanie 3 gramów marihuany. Funkcjonariusze otrzymali informacje o służb celnych, na podstawie których zdobyto nakaz przeszukania jej domu. Celnicy przechwycili paczkę z "suszonymi roślinami" zaadresowaną do piosenkarki, w której było aż... 60 gramów marihuany. Piosenkarka i jurorka Must be the music została na razie wypuszczona. Prokuratura przygotowuje się do postawienia jej zarzutów.
Znaleziona wczoraj paczka zawierała ok. 60 gramów marihuany – mówi Gazecie Wyborczej Piotr Tałałaj, rzecznik warszawskiej izby celnej. Wyszukana została wśród przesyłek przez psa. Po otwarciu przez celników została wstępnie zbadana narkotestem, a po weryfikacji, że to konopie indyjskie, przekazana do laboratorium celnego.
W wywiadzie z Wprost Kora przyznała, że "bardzo chętnie zapaliłaby sobie marihuanę", gdyż woli ją od "jakichś środków chemicznych, farmaceutycznych, które po prostu robią kongo w mózgu". Czy to ten wywiad zmotywował policję do złożenia jej wizyty?
Miejmy nadzieję, ża Agnieszka Szulim nie trzyma takich paczek na wierzchu
Przypomnijmy: Szulim pali marihuanę od 15 lat? "PANI ŁŻE NA WIZJI!"