Britney Spears sama się prosi, by o niej pisać. Ostatnio widocznie stwierdziła, ze z jej wielkiego powrotu na scenę nic nie będzie i postanowiła zacząć pracę jako… kelnerka!
Upadła księżniczka pop zjawiła się w hollywoodzkim klubie Les Deux 29-tego czerwca i w rozmowie z menadżerem klubu wyznała:
Chciałabym tu pracować - uwielbiam te seksowne czerwone gorseciki w których chodzą kelnerki podające drinki!
Szef Les Deux odpowiedział tylko: W takim razie powinnaś wypełnić nasze podanie!
I co zrobiła Britney? Wypełniła podanie. Napisała w nim o wszystkich pracach zarobkowych, jakich się wcześniej podejmowała. Podała również swój adres, numer ubezpieczenia, a później wraz z szefem udała się na rozmowę kwalifikacyjną do pokoju na zapleczu.
Wszyscy myśleli, że żartuje, ale ona była śmiertelnie poważna- dodaje źródło.
Byłaby to całkiem ciekawa odmiana dla Britney, ale czy roznoszenie drinków nie jest zbyt ryzykowną pracą dla kogoś kto ma problemy z alkoholem?