Oczekujący na zakończenie śledztwa syn i synowa zmarłej w grudniu zeszłego roku Violetty Villas stracili wreszcie cierpliwość. To na ich wniosek w domu gwiazdy w Lewinie Kłodzkim, nadal okupowanym przez jej "opiekunkę" pojawił się komornik. Zobacz: Budzyńska nadal mieszka w domu Villas!
Nie było to zabezpieczenie samej nieruchomości, ale rzeczy ruchomych po niej pozostałych - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem pracownik Izby Komorniczej we Wrocławiu. Na wniosek syna został zabezpieczony majątek poprzez spis rzeczy ruchomych. Również na wniosek syna sprawa trafiła do sądu, który ma stwierdzić prawidłowość testamentu.
Jak było do przewidzenia, Gospodarkowie nie maja zamiaru pogodzić się z treścią testamentu, który cały majątek gwiazdy przekazuje w ręce Elżbiety Budzyńskiej. Od dawna zapowiadali, że będą walczyć, by tak się nie stało. Jednym z argumentów jest istnienie wielu, różniących się od siebie wersji testamentu, a drugim - że Villas podpisując podsunięty jej dokument nie miała świadomości, co robi.
W obawie przed roztrwonieniem wycenianego na ok. milion złotych dobytku gwiazdy, Gospodarek zdecydował się wystąpić na drogę sądową. Pierwsza rozprawa musiała zostać przełożona gdyż... nie pojawiła się na niej Elżbieta Budzyńska.
Myślicie, że uda im się z nią wygrać? Poniżej dowód, jak dobrą była opiekunką: