No chyba, że sama zrezygnuje, o czym plotkowano niedawno (zobacz: Korę zastąpi... Beata Kozidrak?!) Wygląda jednak na to, że show biznes ze zrozumieniem odniósł się do zarzutu posiadania środków odurzających, który usłyszała od prokuratury.
Przebywająca aktualnie na urlopie Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu sugeruje w rozmowie z Faktem, że Kora nie powodu obawiać się o posadę.
Nie zajmę teraz żadnego stanowiska ani nie będę tej sprawy komentować, ponieważ jestem na wakacjach - powiedziała Caryca. Słyszałam oczywiście o tym, ale nie znam wszystkich faktów. Dopiero po powrocie, w przyszłym tygodniu będę to analizować.
Pracownicy stacji są jednak pewni, że nic złego się nie stanie.
To nie powinni wpłynąć na losy Kory w programie - mówi osoba z produkcji. Czekamy jak to się wszystko potoczy, ale myślę, że Kora może być spokojna.
Cóż, gdyby w show biznesie wszystkich wyrzucali za palenie trawki, nie byłoby komu pozować do zdjęć
Przy okazji, terapeuta z Monaru wyjaśnia w dzisiejszym Super Expressie, że prokuratura zwykle jest skłonna odstąpić od kary więzienia, jeśli oskarżony zdecyduje się na leczenie odwykowe:
Prokuratura ma możliwość odstąpienia od wdrażania całej procedury karnej i skierowanie pani Olgi J. na leczenie bądź konsultacje do poradni. Ale to będzie tylko jego niezawisła decyzja.