Trudno przejść do porządku dziennego nad informacją o prawdziwym adresacie paczki z marihuaną, zatrzymanej w drodze do domu "Olgi J." znanej szerzej jako Kora. Okazał się nim... jej pies. Czy to występy w Polsacie wpłynęły tak źle na Ramonę? Co poszło nie tak? Jej kariera w show biznesie zapowiadała się tak dobrze.
W obronie jej pani stanął wprawdzie sam Aleksander Kwaśniewski, odpowiedzialny osobiście za nasze surowe prawo antynarkotykowe, ale stwierdził, że dozwolne powinno być posiadanie tylko 3 gramów. 60 to za dużo nawet dla niego.
Trzymamy kciuki, żeby Kora i jej menedżerka nie pogubiły się teraz w zeznaniach.
I nie, to nie jest żart :) Przeczytajcie sami: Paczka z marihuaną była zaadresowana do... PSA KORY!