Wygląda na to, że to dopiero początek obecności Marty Grycan w polskich mediach. Według najnowszych informacji, świeżo upieczona celebrytka marzy, by zarabiać na swojej popularności. Wierzy, że znajdą się firmy, które będą chciały, by jej twarz zachęcała do kupna ich produktów.
Propozycje jeszcze nie padły. Ale na rynku jest już spore zamieszanie wokół Marty i dziewczynek – mówi współpracownik rodziny w rozmowie z Faktem. Spektrum produktów, które mogłyby reklamować, jest szerokie. Od kosmetyków po ubrania i sprzęt AGD.
Marta nadal marzy jednak o karierze w świecie mody. Na ostatnie imprezy zakłada jedynie kreacje zaprojektowane przez siebie. Mierzy jednak o wiele wyżej.
Śmieje się, że czeka na telefon od Christiana Louboutina – mówi jej znajomy.
Pytanie czy Louboutin chciałby być tak zapamiętany: