Wczoraj rano menedżer Lindsay Lohan znalazł ją nieprzytomną w pokoju hotelowym. Natychmiast wezwano karetkę i na miejscu szybko pojawili się ratownicy, którzy zaczęli wybudzać aktorkę. Dopiero po podaniu kroplówki i silnej dawki leków pobudzających gwiazda odzyskała przytomność. Lindsay jednak nie zgodziła się, aby karetka zabrała ja do szpitala na dodatkowe badania.
Ponoć Lohan zasłabła z powodu przepracowania. Aktorka spędziła poprzedniego dnia 13 godzin na planie filmu biograficznego o Elizabeth Taylor i nie był to pierwszy tak ciężki dzień zdjęciowy. Oficjalna wersja zatem głosi, że Lindsay zasłabła z powodu przemęczenia i odwodnienia.
Oczywiście innego zdania są amerykańskie media, które uważają, że Lohan udawała słabą, aby odwrócić uwagę od skandalu z wypadkiem samochodowym. Druga teoria głosi, że Lindsay wcale nie była przemęczona, ale znowu nadużywa alkoholu.
Aktorka nie skomentowała plotek, ani samego wydarzenia. Jeszcze tego samego dnia wróciła na plan filmowy.