Fakt, 20.01.2006
Kiedy już myślałam, że "Fakt", pomimo wszystko, nie zejdzie do poziomu nieodżałowanych "Skandali", okazuje się, że UFO oznakowało czyjeś świnie i "Fakt" zamieszcza relację na ten temat. Tak, tak – gdzieś na Mazowszu pewien rolnik zauważył, że jego zwierzęta (koń, swinie i krowy) zostały naznaczone w przedziwny sposób. Kolorowa niby-farba nie daje się zmyć, nie jest też tatuażem, świeci w ciemnościach i bardzo przypomina wzory wygniatane w zbożu kilka miesięcy temu. Cały reportaż umajony jest obrazkami zielonych ludzików. Doprawdy, "Fakt" to najlepsze lekarstwo na nudę i smuteczki – wystarczy przeczytać jedną taką perłę dziennikarstwa interwencyjno-śledczego i od razu człowiekowi robi się weselej.
Fakt, dodatek Kobieta, 20.01.2006
Co jest podstawą związku? Zaufanie. Tak podpowiada zdrowy rozsądek. W dodatku "Faktu" dla kobiet znajdziemy jednak kilkustronicową historię zdradzanej dziewczyny, wraz ze szczegółowymi wskazówkami, co robić, żeby zdradzającego skurczybyka przyłapać na gorącym uczynku. Należy założyć specjalny zeszyt i notować wszystkie niepokojące objawy, dobrze jest wynając prywatnego detektywa, a przynajmniej nauczyć się sprytnie włamywać do komputera. Oczywiście, przeglądanie smsów w komórce, kiedy potencjalny zdradzający jest pod prysznicem, to normalka. Smsy dobrze jest też notować. A wszystko po to, żeby potwierdzić swoje przypuszczenia. Niestety, potęga szczerej rozmowy nie jest omówiona w artykule. Nic nie wspomina się też o sytuacji, kiedy podejrzenia okażą się mylne. Czytanie dodatku do "Faktu" to chyba przesada.
Super Express, 20.01.2006
W Warszawie na ul. Przytyk przyjmuje fałszywa dentystka. Robi plomby, mostki, koronki, mimo że nie skończyła studiów ani nawet szkoły stomatologicznej. To bardzo niedobrze. "SE" znalazł kilkoro klientek tej pani – każda narzeka, że miała niepokojące objawy w rodzaju odpadnięcia połowy zęba, gnicia zęba, ciągłych zgorzeli oraz innych tego rodzaju przyjemności, ale nadal chodziły do „swojej” stomatolożki. Nie dziwię się, że pani Jolanta W. tak dobrze prosperuje. Ludzie, którym odpadające zęby, niedopasowane koronki i tryskająca z dziąsła ropa nie przeszkadzają na tyle, żeby zasięgnąć drugiej opinii, zasługują na swój los.