Już dzisiaj reprezentacja Polski ma szansę przejść do historii, jako pierwsza, której udało się wyjść z grupy podczas mistrzostw Europy. Na boisku biało-czerwoni spotkają się z grupą z Czech, dlatego z tej okazji organizatorzy postanowili zaprosić do Wrocławia specjalnego gościa. Na "twarz meczu" Polska-Czechy wybrano młodą wokalistkę o nieposzlakowanej opinii... Ewę Farną.
Jak widać, akcja ratowania jej wizerunku trwa i włączają się w nią już nie tylko ważni ludzie z polskich telewizji. Robert Leszczyński, rzecznik prasowy wrocławskiej Strefy Kibica, twierdzi, że pochodząca z okolic czeskiego Cieszyna Farna to idealna osoba do tej roli. Artystka nie tylko zaśpiewa przed meczem o wszystko, ale też została "gospodynią" całego wydarzenia. Zobaczymy, czy poprowadzi nas do zwycięstwa...
Ewa Farna od kilku lat jest osobą, która łączy Polaków i Czechów, a jej osobowość wzbudza ogromną sympatię. To największa gwiazda czeska w Polsce i największa gwiazda polska w Czechach – przekonywał Leszczyński w rozmowie z TVN.
Organizatorzy meczu spodziewają się sporej liczby kibiców z Czech, dlatego zależy im, aby Ewa wyjątkowo postarała się podczas występu. Ma nie tylko śpiewać dla polskiej publiczności, ale też zagadywać po czesku do zebranych na stadionie kibiców.
Myślicie, że to trafiony wybór? W Czechach wypadek spowodowany przez Farną po pijaku był omawiany równie szeroko co w Polsce. Kuba Wojewódzki pochwalił piosenkarkę, że wsiadając pijana za kierownicę i ryzykując cudzym życiem, "udowodniła, że jest prawdziwą Polką". Na szczęście tym razem nikt nie zginął.