Mimo że jest jedną z najmniej lubianych znanych matek w Polsce, Anna Mucha nadal chce się kreować na kobietę, która rozumie bolączki matek, które nie mają tylu pieniędzy i sponsorów, co ona. Niedawno podpisała kontrakt na reklamowanie pieluszek. Zapowiedziała, że część swojej gaży przekaże na cele charytatywne.
Teraz opowiada, jak boi się wychowania córki. Jest przekonana, że Stefania przyniesie jej sporo problemów. Śmieje się, że wychowa ją na modelkę i w wieku 13 lat wyśle do Tokio:
Ktoś mi powiedział, że najgorszy jest ten moment, kiedy dzieci, po pierwsze zaczynają chodzić, po drugie - mówić, bo nagle okazuje się, że wszystko jest na nie: nie pójdę, nie chcę, nie zrobię, nie podoba mi się – mówi w wywiadzie w Olivii. Mój kolega gej pocieszył mnie, że to jeszcze tylko 17 i pół roku. Zaczęłam się śmiać i odpowiedziałam, że jak dobrze wychowam córkę, mając 13 lat, zostanie modelką i przeprowadzi się do Tokio. Moją największą ambicją jest to, żeby córka została modelką.