Po ciężkich bataliach w sądzie Ryszard Nowak, specjalista od walki z sektami i niektórymi artystami, dopiął swego i doprowadził do prawomocnego skazania Doroty Rabczewskiej. Doda została uznana winną obrazy uczuć religijnych. Za komentarz na temat autorów Biblii, w którym stwierdziła, że byli "napruci winem i upaleni jakimiś ziołami" piosenkarka zapłaci 5 tysięcy złotych.
Za wypowiedz o pijanych i naćpanych apostołach Rabczewska została skazana już w styczniu, ale odwołała się od wyroku. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że 27-letnia piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych dwóch osób, bo jej słowa były "obiektywnie obraźliwe" i "działała z zamiarem wyśmiania i obrażenia".
Osoby, które zostały dotknięte komentarzem Dody to oczywiście szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak oraz senator PiS Stanisław Kogut.
Myślicie, że karanie za takie wypowiedzi działa naprawdę korzyść obrońców religii?