Anna Stachurska, mistrzyni Europy w karate oraz narzeczona Roberta Lewandowskiego zadebiutowała ostatnio w mediach za sprawą związku z jednym z naszych najlepszych napastników. Oboje zapewniają, że poważnie myślą o wspólnej przyszłości i ślubie. Nic więc dziwnego, że informacja o wypadku samochodowym, w którym uczestniczyła Ania, szybko trafiła do dziennikarzy.
Doszło do niego wczoraj przed godziną 15 w Warszawie, na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i Ogrodowej. Białe audi Q7 na niemieckich numerach zderzyło się z taksówką marki volvo. Jak informuje TVN Warszawa, audi prowadziła właśnie Stachurska.
Potwierdzam, że Anna miała wypadek. Nic poważnego jej się nie stało - potwierdza menedżer Lewandowskiego, Cezary Kucharski.
Jak relacjonuje stacja, świadkowie twierdzą, że wypadek spowodowała Stachurska, wymuszając pierwszeństwo skręcając w lewo, w ulicę Ogrodową. Niestety, chociaż jej samej nic się nie stało, rannych jest dwoje pasażerów taksówki.
Taksówkarze twierdzą, że Robert Lewandowski też był na miejscu, ale już go tu nie widać - dodał reporter. Nie wiedzą, czy jechał tym samym autem.