W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa uznał wyrok sądu okręgowego, skazującego Dodę na karę 5 tysięcy złotych grzywny za obrazę uczuć religijnych. Przypomnijmy, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z wypowiedzią Rabczewskiej, która określiła apostołów jako "naprutych winem i palących jakieś zioła", złożyli Robert Nowak i były senator PiS, Stanisław Kogut.
Jak można się było domyślić, Rabczewska nie składa broni i zapowiada dalszą walkę o uniewinnienie. Zamierza odwołać się do ostatniej instancji - Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu.
Wyrok skazujący Dodę, w sprawie o rzekome obrażenie uczuć religijnych dwóch osób, uprawomocnił się i to wbrew publicznemu skrytykowaniu go nie tylko przez autorytety naukowe w Polsce, ale też przez redakcje wielu dzienników na całym świecie - czytamy w oświadczeniu jej menagementu. Przypomnijmy, że Artystka w 2009 roku w wywiadzie internetowym dla portalu Dziennik.pl, pozytywnie wypowiadając się o przesłaniu Biblii, zakwestionowała jej zgodność z nauką i poddała w wątpliwość wiarygodność jej autorów. Wierzymy, że uda się nam wywalczyć prawdę, która zweryfikuje w końcu konstytucyjną zasadę wolności słowa. Oddajemy zatem sprawę pod osąd sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i walczymy do końca o wolność.
Wszystko wskazuje więc na to, że Doda ma szansę stać się "męczennicą" za sprawę wolności słowa. Przed nami zapewne jeszcze niejedna taka okładka: