Angelina Jolie i Brad Pitt znani są ze swojej charytatywnej działalności, na którą przeznaczają sporą część niemałych przecież zarobków. Aktorka dodatkowo mocno udziela się w ONZ i podległych mu agendach, głównie do spraw pomocy uchodźcom i dzieciom. Jej pomoc nie kończy się na adopcji sierot z krajów objętych wojną czy skrajnym ubóstwem - nie boi się jeździć w zapalne i niebezpieczne rejony, występuje na międzynarodowych konferencjach, a ostatnio wyreżyserowała film o konflikcie na Bałkanach.
Teraz Angie zaangażowała się w pomoc mieszkańcom Syrii, gdzie sytuacja jest naprawdę ciężka. Powstańcy od miesięcy walczą tam z panującym reżimem, nie respektującym demokratycznych standardów zarządzania państwem. Jolie przeznaczyła na pomoc uchodźcom z tego kraju 100 tysięcy dolarów, a więc ponad 350 tysięcy złotych.
Tylko w poprzednim roku 4,3 miliona ludzi na całym świecie było zmuszonych opuścić swoje miejsce zamieszkania - napisała w swoim oświadczeniu z okazji Światowego Dnia Uchodźcy aktorka. Ciągle mamy 2,7 miliona uchodźców z Afganistanu, a 12 milionów ludzi łącznie nie ma stałego miejsca bezpiecznego pobytu. Społeczność międzynarodowa powinna wziąć odpowiedzialność za rozwiązywanie różnych konfliktów, zanim dojdzie do ich erupcji. Każdego z uchodźców powinno traktować się oddzielnie. Każdy ma swoją historię. Każdy z nich przeżył i wycierpiał więcej, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. A mimo to wstają, żeby przeżyć kolejny dzień.