Czy poniżanie Ukrainek ujdzie im płazem jak Bartoszowi Węglarczykowi? Nad Kubą Wojewódzkim i Michałem Figurskim zbierają się coraz ciemniejsze chmury. Obecnie toczy się przeciwko nim proces o rasistowskie dowcipy, które wygłaszali pod adresem Alvina Gajadhura. Tym razem poszło o Ukrainki sprzątające domy celebrytów.
Przypomnijmy, że Figurski szydził na antenie Eski Rock, że zgwałciłby swoją sprzątaczkę, gdyby była ładniejsza. Wojewódzki mu śmiał się zaś, że "jego Ukrainka" pracuje na kolanach. Zobacz:"Gdyby moja Ukrainka była ładniejsza, TO BYM JĄ ZGWAŁCIŁ"
Wyszło śmiesznie? Nie dla Doroty Zawadzkiej, która ostro krytykuje takie żarty:
Po raz kolejny dali pokaz chamstwa i braku szacunku, graniczącego z pogardą, tym razem w stosunku do kobiet z Ukrainy - pisze w swoim blogu w Na temat. Jak to możliwe, by tacy dwaj pajace wygłaszali na antenie radia poglądy wlewające mizogińskie i seksistowskie pomysły w głowy młodych (choć nie tylko) słuchaczy. Pora powiedzieć dość. Nie może być tak, że wolno wszystko. Wolność słowa to nie jest przyzwolenie na chamstwo i język nienawiści i pogardy. Narzekamy, że w naszym społeczeństwie jest dużo agresji i przemocy, że postępuje schamienie i wzrost brutalności życia społecznego i politycznego. Dlaczego więc tak rzadko reagujemy i protestujemy? Dlaczego niektórym chamstwo uchodzi na sucho? Kogo chcemy wychować skoro ludzie tacy jak opisani powyżej są kreowani na idoli młodzieży? Czy naprawdę tak powinno być? Czy chcemy by nasze dzieci były takie jak oni?”
Ostra reakcja internautów dotarła już do samych zainteresowanych. Figurski dzisiaj rano "przepraszał" na antenie radia:
Udało nam się niechcący zupełnie obrazić naród ukraiński. Naprawdę kocham naród ukraiński i mam poważne, nie tylko seksualne, zamiary wobec tej wspaniałej nacji.
Ciekawe, jakie zamiary mają Ukraińcy. I czy Figurski zdaje sobie sprawę, co sobie pomyślą, gdy o tej sprawie zaczną pisać tamtejsze media.