Polscy celebryci z pewnością nie są zadowoleni z tego, że nasz show biznes jest taki mały. Na imprezach jest rekordowo niski współczynnik metrów kwadratowych "ścianki" na celebrytę. Ciężko więc nie wpaść na kogoś, kogo nie ma ochoty się oglądać. Unikający swojej byłej partnerki Borys Szyc tym razem postanowił więc zostać w domu. Puścił za to imprezę Playboya swoją obecną kochankę, Zosię.
Kaja Śródka przyszła się pokazać w spodniach z nadrukiem, różowej bluzce oraz ramonesce. Ciekawe, jak zareagowała, gdy wpadła na nową partnerkę Borysa, Zosię Ślotałę, którą ten przedstawia w miejscach publicznych jako swoją stylistkę. Ich spotkanie w cztery oczy nie zostało niestety uwiecznione na zdjęciach. Była dziewczyna Żory Koroljowa o mały włos nie wywróciła się na czerwonym dywanie. Straciła równowagę, bo był on rozłożony na bruku. Na szczęście udało jej się wrócić "do pionu".
Cóż, cały polski show biznes. Z czerwonego dywanu bardzo łatwo i szybko można tu spaść na bruk.