Organizacja Euro 2012 miała być dla Polski wielką szansą na cywilizacyjny skok (autostrady, stadiony, hotele) oraz wypromowanie naszego kraju za granicą. Zarobić miała również Telewizja Polska, mająca prawo do transmisji rozgrywek. Okazuje się jednak, że TVP nie tylko nie zarobi na mistrzostwach, ale straci, i to bardzo dużo, bo... od 50 do 60 milionów złotych!
Prezes spółki, Juliusz Braun, przyznał w rozmowie w radiowej Trójce, że ujemny bilans finansowy transmisji Euro 2012 wynika przede wszystkim z bardzo drogich licencji.
Choćby nie wiem jak dużo reklam umieścić przy meczach i jak drogie by one nie były, nie da się uzyskać takich przychodów - mówił Braun. Nie chciał jednak zdradzić, ile dokładnie zapłacono za licencje oraz jakie kwoty z reklam udało się uzyskać. Wysokość straty określił na "dziesiątki milionów złotych", a wypytywany o konkretną kwotę – czy jest to bliżej 10 czy 100 milionów złotych odpowiedział, że "gdzieś w połowie".
Przypomnijmy jedynie, że Najwyższa Izba Kontroli pod koniec maja opublikowała raport, w którym wskazywała na rażące uchybienia w prowadzeniu księgowości w TVP, przy jednoczesnych pensjach wysokości 35 tysięcy złotych miesięcznie... Jak pewnie pamiętacie, Hanna Lis zarabia na przykład 30 tysięcy miesięcznie, mimo że cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem widzów.
Swoją drogą, czy wyobrażacie sobie lepszy biznes niż kontrolowanie UEFA? Państwa walczą o to, żeby zadowolić jej działaczy, biorą kredyty, żeby budować stadiony za miliardy, które na czas rozgrywek kontroluje UEFA, a telewizje tracą na tym "biznesie" dziesiątki milionów złotych opłacając kosmiczne licencje.
Może dlatego właśnie monopole są w kapitaliźmie zabronione. Niestety, jak się okazuje, nie wszystkie :)