Zatrudnienie Hanny Lis w redakcji Panoramy miało poprawić wyniki oglądalności. Niestety, okazało się, że szefostwo Dwójki mocno się przeliczyło, a żona Tomka w ciągu pierwszych trzech dni pracy straciła aż pół miliona widzów. Jej przełożeni nadal twierdzą jednak, że płacenie jej za to 30 tysięcy złotych miesięcznie nie jest rozrzutnością. Zobacz: Szefowie bronią Lisicy
Wygląda na to, że Hania postanowiła zawalczyć o widzów. Najlepszym sposobem jest oczywiście chodzenie na celebryckie imprezy. W weekend zaliczyła Warsaw Fashion Street. Wraz z córką przeszła po wybiegu w pokazie "Zaradna matka". Trzeba przyznać, że tytuł pasował jak ulał - matka rzeczywiście jest zaradna.
Myślicie, że uda jej się wypromować córkę na celebrytkę? Byłoby to już trzecie pokolenie w tej znanej i zaradnej rodzinie. Przypomnijmy, że rodzice Hanny trafili w latach 80-tych na rodzaj listy najpopularniejszych dziennikarskich celebrytów stanu wojennego - listę kanalii Kisiela. Później, w wieku zaledwie 23 lat ich córka zdobyła popularność dzięki posadzie w Teleexpressie.