Dochodowy biznes rozkręcił już pół roku temu. Jak donosi Super Express, cena wejściówki na wesele Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner wynosiła początkowo 12 tysięcy złotych od pary (!), ale ostatnio mocno spadła. Widocznie nie było chętnych.
Chciał zrobić z tego coś na zasadzie eventu - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy muzyka. Płacą sponsorzy, płacą goście. Wszystko po to, aby się pokazać. Słyszałem jednak, że cena zaproszeń ostatnio spadła.
Trudno się dziwić. Kolejny ślub Wiśniewskiego to chyba nie aż taka atrakcja.
Michał czuje się słabo - wyznaje tabloidowi Dominika. Nie uczestniczy w przygotowaniach, bo głównie leży. Wszyscy się staramy, aby mógł przejść wszystko komfortowo. Razem z lekarzem zdecydowaliśmy, że ślub może się odbyć, chociaż mieliśmy takie myśli, żeby zrobić go później. Ale na pewno nie będzie grobowej atmosfery. Nie będzie to stypa.
Ślub w obrządku protestanckim odbędzie się w najbliższą sobotę w hotelu Jabłoń pod Piszem. Panna młoda wystąpi w sukni projektu Marty Grycan. Jej świadkiem będzie brat, skoczek narciarski Tomisław Tajner, a pana młodego poprowadzi do ołtarza jego "medialna matka", Nina Terentiew. Odbędą się też występy Justyny Steczkowskiej oraz Piotra Rubika.
Na ślub zaprosiliśmy 400 gości, wielu z zagranicy - chwali się Dominika.