Andrzej Lepper śmiał się publicznie, że nie można zgwałcić prostytutki. Michał Figurski i Kuba Wojewódzki - że "ich Ukrainki" są za brzydkie, żeby je gwałcić. Który dowcip bardziej Was bawi? Żona Michała, zatrudnionego przy zabawianiu widzów podczas Euro2012, nie widzi w tych słowach nic złego.
Bywa tak, że mnie gwałci - wyznaje prowokacyjnie w Fakcie.
Śmieszne?
Jeżeli w tej sprawie jest cokolwiek zabawnego, to może fakt, że sympatyzujące z Wojewódzkim feministki z niejasnych powodów zamilkły i udają, że nic się nie stało. Wyobraźcie sobie, jak ostro by się wypowiadały, gdyby z gwałtu śmiał się ktoś inny, a nie ich kolega. Gdzie się podziała na przykład Kazimiera Szczuka? Czy Ukrainki nie zasługują na jej komentarz?
Zauważyliście, że w polskim show biznesie obowiązują aż tak podwójne standardy, że niektórym ludziom wolno mówić absolutnie wszystko?