Krzysztof Ibisz postanowił poświęcić trochę czasu swojemu synowi i pojechał z nim na wakacje do Juraty. Dzisiejszy Fakt publikuje jego zdjęcia razem z 7-letnim Maksem w pizzerii.
Odkąd Maks skończył dwa lata, zawsze wyjeżdżam z nim sam na wakacje, w góry albo nad morze - wyznaje Ibisz tabloidowi. Wtedy poświęcam mu całą uwagę.
Dziennikarz nie ma łatwego zadania, by sprostać potrzebom dwóch swoich synów: Maksa z pierwszego małżeństwa i 1,5-rocznego Vincenta z obecnego związku z aktorką Anną Nowak - komentuje Fakt. Sposobem na to, by obaj chłopcy dostawali po równo ojcowskiej uwagi, mają być właśnie takie wspólne wypady.
Krzysztof chętnie zwierza się tabloidowi ze szczegółów swoich rodzinnych relacji:
Gdy Vincent podrośnie, też będzie ze mną tak wyjeżdżał. Choć Maks przywykł już do tego, że ma przyrodniego brata i spędza z nim czas, chcę, by chłopcy nie byli o siebie zazdrośni. I żeby mogli mieć ojca tylko dla siebie.
Obserwowana przez nas ostatnio zażyłość Ibisza z Faktem jest zastanawiająca. Jeszcze niedawno prezenter wściekał się przecież na publikacje o tym, że rzucił rodzinę i mieszka w hotelu (przypomnijmy: Ibisz porzucił żonę i dziecko)
.
Teraz nie tylko chętnie opowiada na łamach Faktu o swoim życiu. Uznał też za właściwe pomóc tabloidowi w sprzedaży numeru, wyśmiewając się na jego łamach z Frytki. Zobacz: Frytka zakochana, Ibisz się z niej śmieje!
Czy w ten sposób chce zdobyć przychylność redaktorów brukowca? Nie zdziwiłoby nas to, w końcu niedawno do "układu" z tabloidem otwarcie przyznał się Michał Wiśniewski.