Małgorzata i Jacek Rozenkowie byli chyba pierwszym znanym małżeństwem, które publicznie przyznało się, że ich dzieci zostały spłodzone metodą in vitro. Mimo że ta wiadomość kilka lat temu budziła emocje, zdecydowali się postarać o drugą pociechę w ten sam sposób.
Dwie kreski były jak cud, po tym jak latami widziałam tylko znienawidzoną jedną - mówiła aktualna "Perfekcyjna pani domu" kilka lat temu w wywiadzie z Galą.
Małżeństwo ma obecnie dwóch synów: 6-letniego Stanisława i 2-letniego Tadeusza. O swoich problemach z zajściem w ciążę opowiada ponownie na łamach Newsweeka.
Co jest złego w metodzie, która jeśli została przeprowadzona w sposób prawidłowy, jest etyczna? - pyta retorycznie na łamach tygodnika. Nie zrozumie tego nikt, kto mógł mieć dzieci.
Rozenek twierdzi również, że nie jest tak doskonała, jak przedstawia to tytuł jej programu. Z wychowaniem pierwszego dziecka ledwo dawała radę:
Pierwsze pół roku to jest dramat. Żeby nie powiedzieć: rok - mówi. Ale drugie dziecko to pikuś przy pierwszym.