Jego krótka przygoda z Na dobre i na złe dobiega właśnie końca. Jak donosi Super Express, producenci pozazdrościli rozgłosu M jak miłość, Na Wspólnej i Klanowi i też postanowili zabić jednego ze swoich bohaterów. To obecnie najmodniejszy sposób kończenia wątków z aktorami, którym znudziły się role. W ostatnim przedwakacyjnym odcinku w szpitalu w Leśnej Górze doszło do strzelaniny, w której ucierpiał grany przez Żebrowskiego doktor Falkowicz. Został postrzelony gdy rzucił się na pomoc zaatakowanej kobiecie. Na tym się na razie skończyło, jednak tabloid chwali się, że poznał tajne plany scenarzystów i wie, co wydarzy się po wakacjach. Falkowicz nie przeżyje.
Żebrowski umrze w odcinkach, które zostaną pokazane po wakacjach - mówi w rozmowie z tabloidem osoba zatrudniona przy produkcji serialu. Aktor od początku zapowiadał, że nie chce zbyt długo grać w takim tasiemcu. Zastrzegł sobie, podpisując umowę z produkcją, że jego bohater zginie.