Michał Figurski śmiał się publicznie, że Ukrainki są za brzydkie, żeby je gwałcić. Jego żona jest na szczęście ładniejsza. Ją czasem gwałci, jak powiedziała rozbawiona w rozmowie z Faktem. Spodobał się jej żart męża, jak i chyba ten Kuby, który elegancko zasugerował, że praca sprzątaczki na kolanach ma coś wspólnego z seksem oralnym.
Czy w ich domach również sprzątały Ukrainki? Jedna z kobiet obrażonych tymi tekstami napisała do Gazety Wyborczej, że przez pracę na kolanach ma je tak zniszczone, że nigdy w życiu nie będzie mogła założyć sukienki. Pani Figurska musiała się nieźle ubawić.
Przeczytajcie: "Chciało mi się płakać! Mam tak zniszczone kolana, że do śmierci nie założę sukienki!"
Co najlepsze, ci ludzie uważają się z pewnością za elitę, ludzi "światowych" i inteligentnych. I wstydzą się za "statystycznych Polaków". Taką mamy w tym kraju "elitę". Figurscy często chodzą razem na imprezy i pozujądo rozkosznych zdjęć. W agencjach zdjęciowych jest ich spory wybór.
Gratulacje możecie składać im w komentarzach.