Katie Holmes od pierwszego dnia małżeństwa z Tomem Cruisem była śledzona wszędzie przez dwóch "ochroniarzy", którzy tak naprawdę byli członkami sekty kontrolującymi każdy jej krok. Z czasem, gdy aktorka wciągnęła się w scjentologię, jej opiekuni na jakiś czas zniknęli. Miesiąc temu paparazzi zauważyli, że czarny samochód ponownie śledzi każdy ruch Katie oraz Suri. Oznacza to, że scjentolodzy podejrzewali problemy w małżeństwie Holmes i Cruise'a...
Obecnie aktorka jest ponownie obserwowana 24 godziny na dobę przez dwóch członków sekty. Prawnik Kościoła Scjentologicznego Gary Soter zapewnił oczywiście media, że wcale nie śledzą Katie, ani nie "zamierzają przeszkadzać w rozwodzie z Tomem". Informator gazety The Sun potwierdził natomiast, że gwiazda serialu Jezioro marzeń była od lat pod nieustanną kontrolą sekty:
Katie wstydziła się swojego toksycznego małżeństwa i nie chciała, aby ludzie zobaczyli, jak jej sen zamienił się w koszmar. Jako nastolatka kochała się w Tomie, a potem w rok po ślubie starała się go za wszelką cenę unikać. Wszyscy ich znajomi wiedzieli, że mieszkają w dwóch osobnych częściach domu. Miała świadomość, że nawet pokojówka jest scjentologiem i ją obserwuje.
Katie planuje teraz opuścić Los Angeles i zamieszkać w domu jednej z przyjaciółek na Hawajach. Może tam na chwile odpocznie od Toma i jego fanatycznych wyznawców.
Jak myślicie, czy ten rozwód może pomóc skompromitować ostatecznie ten wciąż niezwykle wpływowy i potężny "kościół"?