Michał Piróg od razu po pojawieniu się Grycanek w mediach i na tzw. salonach krytykował je za "promowanie niezdrowego trybu życia i otyłości". Postanowił wyjaśnić dlaczego tak ostro wypowiada się na temat Marty Grycan i jej ambitnych córek. Przygotowujący swój pierwszy pokaz mody Piróg pochwalił się na łamach Flesz, że na wybiegu pokaże "kształtne modelki". Podkreśla jednak, że ma na myśli modelki "o normalnych proporcjach" a nie takie "Godzille" jak Grycanki...
One mogą być takie, jakie chcą, ale prywatnie. Bo jeśli na okładkach gazet promuje się otyłe osoby, które w wywiadach mówią: "Jedz więcej, bo wtedy będziesz fajniejsza", to absolutnie tego nie popieram. To tak, jakbym biegał po programach i mówił: "Pij wódkę, będziesz fajniejszy!". Według ostatnich badań 46 procent zgonów na świecie spowodowanych jest otyłością i chorobami ściśle z nią związanymi. Mało tego, otyłość to choroba młodych ludzi. Polskie dzieci są jednymi z najgrubszych w Europie! Dlatego promowanie takiego stylu życia jest niebezpieczne.
Wytyka też Grycankom, że są znane tylko z tego, że są grube. Wspomina z tej okazji nadwagę Doroty Wellman, która, mimo że też jest otyła, ma jego zdaniem więcej klasy i wstydu:
Mamy mnóstwo gwiazd takich jak Adele czy Beth Ditto, które bronią się swoimi dokonaniami, a nie tuszą - dodaje. Dorota Wellman jest uwielbiona ze względu na to, jaką jest cudowna osobą, świetną dziennikarką i prowadzącą. Ona nie biega po telewizji i nie opowiada, jak to jest fajnie być grubym.
Myślicie, że Dorota ucieszy się z takiej pochwały?