Kuba Wojewódzki i Michał Figurski nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Podobnie ich szefowie, którzy najpierw zwyczajowo ich bronili, ale później, gdy odezwał się ukraiński MSZ, szybko zmienili zdanie i zwolnili swoich prowadzących. Showmani stracili najpierw audycję, a później pracę. Po ogłoszeniu zdjęcia ich programu z anteny Eska nie wykluczała, że w przyszłości znowu będą z nimi współpracować. Możliwe, że po wyroku KRRiT podejście zarządu się jednak zmieni.
Jak podają WirtualneMedia, KRRiT uznała, że słowa, które padły w programie Poranny WF naruszyły przepisy ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie "rozpowszechniania treści dyskryminujących". Zgodnie z obowiązującą ustawą, KRRiT może nałożyć na nadawcę karę finansową w wysokości maksymalnie 50 procent wysokości rocznej opłaty za używanie częstotliwości przeznaczanej do nadawania programu. W przypadku radia Eska Rock kara może osiągnąć kwotę nawet 95 tysięcy złotych.
Myślicie, że te okoliczności i masowe odwracanie się od Kuby sympatyków osłabi też jego pozycję w TVN?