[cytat komentarz="" autor="gość"][cytat komentarz="" autor="gość"]Tak cię zaszczuli biedaku i nawet twojego biednego ojca Bogusława Wojewódzkiego nie potrafili uszanować! A przecież zarówno my, mieszkańcy okolic Końskich jak i ty Kubo wiemy, że Bogusław - twój ojciec to był dusza człowiek, potwierdzi to każdy, kto go znał! Oddał życie ratując Kazika Drabiołkę spod kół furmanki. A to, że Bogusław Wojewódzki dorabiał jako stróż na cmentarzu w Proćwinie, wcale nie jest powodem do żartów, lecz do proktologicznej zadumy nad jesienią średniowiecza. Ileż ten dobry, poczciwy człowiek napocieszał się strapionych pogrzebników! Szlochał razem z nimi, a nawet bardziej przejmująco! A flaszka u niego zawsze najtaniej stała w całym Dziebałtowie. Nawet z Koczwary przychodzili do niego po pomoc i pili razem z nim. Boguś, pamiętamy!!!! Znam syna Drabiołki, Tadzia. Opowiadał, że Boguś nawet jak głodował, zanosił jedzenie psom z Dziebałtowa i Koczwary, dokarmiał też jakieś kury czy świnie Kazika w Proćwinie, taki to był człowiek - Boguś o gołębim sercu! Ale grób ojca Kuby w Dziebałtowie Starym, to porośnięta chwastami zaniedbana mogiła z przekrzywionym krzyżem zbitym byle jak z dwóch desek! Może potomkowie Kazimierza Drabiołki ruszyliby w końcu opasłe zady i zapalili jakąś świeczkę w miejscu ostatniego spoczynku tego prostego i dobrotliwego człowieka! Biedny Kuba często jest widywany przy grobie ojca - zawsze bardzo wzruszony i spuchnięty od płaczu. W Proćwinie mieszka jeszcze jego babcia Władysława, też zacna, dobrotliwa i bogobojna kobieta! Pozdrawiamy pani Władziu, niech się kury niosą,,,,,,Bogusław Wojewódzki był zawsze bardzo skromny. Często powtarzał Kubie, że w razie czego chce leżeć pod kupą piachu na wiejskim cmentarzu, bo nie czuje się od nikogo lepszy. Kuba tylko uszanował jego wolę, ale ból osieroconego syna pozostał. Kuba, nie załamuj się, jeszcze powstaniesz z kolan!
[/cytat]ja pierdziele człowieku weź się opanuj pod każdym artykułem wstawiasz to dusza człowiek. Nawet jak był to syna nie potrafił wychować. I syn wyrabia sobie własny wizerunek a nie jeździ po d***e ojca. [/cytat]ejże, przecież to żart.