Pamiętacie zdjęcia Katie Holmes sprzed złożenia pozwu rozwodowego? Aktorka wydawała się zawsze nieszczęśliwa i zastraszona. Trudno się dziwić - przez związek z Tomem Cruisem wplątała się w zależność od jednej z najgroźniejszych sekt na świecie i, jak wiemy teraz, od dawna planowała już, jak się z tego wyplątać. Zobacz: "Kazała najbliższym wyrzucić komórki! Nie rozmawia nawet z przyjaciółmi. Zaplanowała wszystko doskonale"
Widać, że rozpoczęcie procedury sądowej mającej na celu wyrwanie jej z toksycznego małżeństwa ze słynnym scjentologiem poprawiło jej humor. Katie wreszcie odżyła.
We wtorek późnym wieczorem paparazzi przyłapali aktorkę z córką w Sundaes & Cones w East Village w Nowym Jorku. Uśmiechnięta zabrała Suri na lody. Towarzyszyli im oczywiście ochroniarze. Aktorka boi się bowiem porwania dziecka przez członków sekty.
Trzymamy kciuki, żeby udało jej się wywalczyć wyłączne prawo do opieki nad córką. W przeciwnym razie Suri grozi wieloletni pobyt w zamkniętym ośrodku dla scjentologów. Zobaczcie: Tom chciał zamknąć Suri w "szkole scjentologów"!