Wielka przyjaźń nie trwała długo. Jak już pisaliśmy, Kim Kardashian pokłada duże towarzyskie nadzieje w związku z Kanye Westem. Celebrytka, po latach brylowania na mniej prestiżowych imprezach, zapragnęła społecznego awansu, który może zapewnić jej romans ze znanym raperem. Niezwykle kuszące są również jego znajomości - przyjaźni się m.in. z Beyonce i Jayem-Z.
Jak już pisaliśmy, początkowo piosenkarka nie była zachwycona wizją spędzania czasu z kimś, kto zbudował swoją karierę na sprzedaży domowego porno i implantach pośladków. Westowi udało się jednak przekonać Beyonce do spotkania z Kim i kolacja we czwórkę ponoć bardzo się udała. Tak bardzo, że Kardashian pozwoliła sobie zbliżyć się nie tylko do wokalistki, ale i do jej córki.
Jak donoszą amerykańskie tabloidy, celebrytka podarowała 6-miesięcznej Blue Ivy wartą 5 tysięcy dolarów bransoletkę z diamentami, na której znajduje się grawerowany napis "Z miłością ciocia Kim".
Są przyjaciółkami od jakichś pięciu minut, a Kim już chce się wepchnąć do życia Beyonce - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z The Enquirer. Uważa, że to zdecydowanie za drogi i zbyt osobisty prezent, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak krótko się znają. Beyonce pamięta, że jej sława opiera się na seks wideo i rozwodach. Wie, że Kim jest dziewczyną Kanye, ale nie wyobraża sobie, że miałaby wejść do ich rodziny, w jakikolwiek możliwy sposób. Takie sugerowanie bliskich relacji naprawdę ją zdenerwowało. Teraz chce ochłodzić stosunki i poczekać, aż nabierze do niej więcej zaufania.
Chcielibyście, żeby Kim była "ciocią" Waszych dzieci?