Nasz kamerzysta sfilmował Kubę Wojewódzkiego w "białym miasteczku" pielęgniarek, wczoraj około godziny 17. Znany showman obserwował, jak kończy się głośny na cały kraj protest. To rzadka okazja, żeby zobaczyć go z poważną miną, wyciszonego, wrażliwego, solidaryzującego się z biednymi. Kto wie - być może to jest właśnie jego prawdziwe oblicze. Czy tak wygląda na codzień zmęczony rolą kpiarza Wojewódzki?
Trzeba Kubie przyznać - nie starał się "pokazać", wydawał się wręcz (co niezwykłe w jego przypadku) skrępowany obecnością kamerzysty, uciekał przed nim spojrzeniem. Doceniamy tę skromność. Dobrze też, że nie zaparkował przy pielęgniarkach swoim Porsche za pół miliona złotych. To byłoby niewłaściwe.
Zobacz wideo: