Kanye West prócz wydawania fortuny na Kim Kardashian prowadzi także bloga. Dość kontrowersyjnego. Ostatnio nowy chłopak celeberytki wywołał kolejny skandal i spotkał się z tysiącami negatywnych komentarzy. Poruszenie wywołał jego wpis, który poświęcił biseksualistom.
Zdaniem Westa nie ma czegoś takiego, jak "biseksualny facet". Tylko i wyłącznie kobiety "naprawdę mają ochotę i potrzebę uprawiać seks z osobami obu płci". Kontrowersyjne zdanie na temat seksualności mężczyzn West powtórzył jeszcze raz w audycji radiowej.
Nie istnieją faceci biseksualiści! To sami geje! To jedna wielka wymówka, żeby nie przyznać się do prawdy o sobie. Mnie się faceci nie podobają – podkreślił Kanye. Nie jestem gejem. Jestem tego tak pewien, że mogę nosić różowy zegarek i nie zagraża to mojej męskości. Mogę iść na obiad z gejem i dla mnie to zupełnie normalne. Nie czuję się pod żadną presją.
Zupełnie nic nie zagraża jego wizerunkowi macho... Do tego stopnia, że postanowił aż ogłosić na blogu i w radio, że nie jest gejem... Wierzycie? :)