O wschodzącej gwieździe Emmie Stone, jak na razie jeszcze niewiele wiadomo. Aktorka stara się być znana ze swoich ról, a nie problemów osobistych i unika skandali. Jednak na jeden temat Amerykanka mówi często, gdyż uważa, że w ten sposób pomoże nastolatkom i dzieciom zmagającym się z podobnymi problemami co ona.
Jako dziecko Stone zmagała się z nerwicą lękową. W wywiadzie dla Vogue’a aktorka opowiedziała o terapii, która pomogła jej pokonać ataki paniki. Aktorstwo również okazało się bardzo pomocne w opanowaniu choroby.
Miałam ataki paniki w wieku ośmiu lat. To poważny problem bo rodzice czasem biorą takie zachowanie dziecka za kapryszenie - powiedziała Emma. Mama musiała wkładać mi małe karteczki do pudełka z kanapkami, na których pisała, że cały czas jest i zawsze mogę wrócić do domu. Żyłam w strachu.
Ataki były naprawdę mocne - dodała. Traciłam kontrolę i nie mogłam zostawić mojej mamy nawet na moment. Tego się nie da opanować. Bardzo pomogły mi lekcje aktorstwa. Na scenie czułam, że kontroluję sytuację.