Tym razem nie chodzi o Magdę, ale o jej szwagra, Adama Gesslera, również restauratora oraz telewizyjnego celebryty. Gessler od 20 lat miga się od spłacania wierzycieli. Tylko Urzędowi Miasta Stołecznego Warszawy winien jest 22,6 mln złotych z tytułu zaległości za czynsz położonej na Starówce restauracji Krokodyl. Zaległości sięgają 1992 roku! Zdesperowani urzędnicy wynajęli nawet detektywa, żeby sprawdził, jakim cudem właściciel sieci najmodniejszych restauracji, prowadzący telewizyjne programy kulinarne, nie ma, jak twierdzi, z czego spłacić nawet części długów.
Kiedy sąd zakazał mu prowadzenia działalności gospodarczej, wszystko przejęli synowie - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem rzecznik śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. On sam nic nie ma, ani działalności, ani majątku.
Urzędnicy ZDN nie kryją oburzenia, że człowiek oszukujący od lat, znalazł takie wsparcie i promocję w telewizji publicznej gdzie do niedawna prowadził program Wściekłe gary.
Ten pan mówi o sobie, że jest gentlemanem, ale gentlemani spłacają swoje długi - mówi rzecznik ZDN.
Ostatecznie stanęło na licytacji należącego do Adama i Piotra Gesslerów domu położonego na warszawskim Żoliborzu. Odbędzie się ona dzisiaj. Cena wywoławcza wynosi 1 mln 447 tysięcy złotych. To jednak zaledwie kropla w morzu długów restauratora.
Jak się okazuje, można mieć milionowe długi, zarabiać mnóstwo pieniędzy, nawet w telewizji, i być zupełnie bezkarnym.