Trudno w to uwierzyć, ale tyle podobno policzyła sobie Marta Grycan za swój amatorski projekt. Fakt twierdzi, że Wiśniewski i jego czwarta żona zapłacili jej za nią aż 100 tysięcy złotych... Kwota wydaje się dość abstrakcyjna, bo za te pieniądze Dominika mogła zafundować sobie suknię od najlepszego projektanta. Dla porównania - suknia ślubna Very Wang, w której do ślubu poszła Chelsea Clinton kosztowała w przeliczeniu około 70 tysięcy.
Nawet wykorzystany w sukni Tajner kosztowny materiał nie usprawiedliwia tak wysokiej ceny.
Kreacja została wykonana z jedwabnej satyny oraz delikatnego tiulu wyszytego ręcznie koronkami - opisuje w jednym z wywiadów Grycan.
Mimo wszystko 100 tysięcy za suknię od początkującej projektantki-celebrytki wydaje się więcej niż przesadą. Podobno Tajner była jednak zdecydowana zapłacić każdą cenę osobie, która uwinie się z suknią w półtora miesiąca. Tyle bowiem pozostało jej czasu, odkąd pokłóciła się z poprzednim projektantem. Podobno zaważył więc pośpiech, a Grycan była jedyną osobą, która obiecała, że się wyrobi.
Jak oceniacie efekt?