Adele bardzo poważnie podeszła do swojej pierwszej ciąży. Nagrała już płytę z kołysankami specjalnie dla swojego dziecka, a także zaczęła urządzać dla niego... pięć pokoi dziecinnych. W każdej ze swoich pięciu posiadłości piosenkarka kazała projektantce przygotować pokój w innym stylu. Każdy z nich ma nawiązywać do jednej z ulubionych epok Adele.
Tworzy wyjątkowe pokoje dla swojego dziecka, które mają mu pomóc w artystycznym rozwoju. Wydała aż 35 tysięcy dolarów na sam system kontroli ogrzewania oraz nagłośnienie pokoików. Jeszcze nie kupiła mebli i wyposażenia, które będą jeszcze droższe – mówi magazynowi Star znajomy gwiazdy.
Adele nie oszczędzała także na ubrankach i za kilka śpioszków swojej ulubionej projektantki z Londynu zapłaciła aż... 5 tysięcy funtów. Odwiedziła też sklep Tiffaniego.
Wydała tam małą fortunę na antycznego misia i kilka drobiazgów. Kupiła biżuterię dla niemowlaka – mówi informator.
W jednym z wywiadów Adele podkreśliła, że ona sama wychowywała się w skromnych warunkach. Dziecku, które urodzi się za dwa miesiące, "zamierza zapewnić wszystkie luksusy". Oby nie zaczęła z tym tylko przesadzać, jak Beyonce z Jayem-Z. Bo czy biżuteria i luksusowe przedmioty są naprawdę potrzebne dzieciom?